Nobuaki Kobayashi japoński syndyk upadłej giełdy Mt.Gox dokonał sprzedaży 35 841 bitcoinów oraz oraz 34 008 monet bitcoin cash o łącznej równowartości ponad 43 miliardów jenów lub ponad 405 milionów dolarów.

Sprzedaż miała odbywać się pomiędzy grudniem zeszłego roku, a lutym za pomocą jednej z giełd kryptowalut. Pomimo, iz syndyk nie powiedział o jaką giełdę chodzi, wiele wskazuje na to, iż był to Kraken, który to ma pośredniczyć w przyszłej dystrybucji środków dla wierzycieli Mt. Gox. W rękach syndyka nadal pozostaje 160 000 bitcoinów o równowartości około 1,7 mld. dolarów oraz analogiczna wartość monet bitcoin cash. Przy obecnym kursie obu kryptowalut wartość ta znacznie przekracza zakres wierzytelności giełdy. Przypomnijmy, iż ta obliczona została na sumę 597 mln. dolarów. Póki co nie wiadomo co zarządca masy upadłościowej giełdy Mt.Gox ma zamiar zrobić z resztą środków kryptowalutowych, które znajdują się w jego posiadaniu.

Mt.Gox powstał 17 lipca 2010 roku. Był największą giełdą Bitcoin na świecie, dopóki hakerzy nie ukradli 850 000 BTC w lutym 2014 r., Śledztwo karne i próby zwrotu pieniędzy użytkownikom trwają do dziś. 28 lutego 2014 roku Mt. Gox ogłosił bankructwo. Już od czterech lat trwa postępowanie upadłościowe w tej sprawie.

Trzeba mieć na uwadze, że Nobuaki Kobayashi nadal będzie sprzedawał bitcoiny co może mieć znaczny wpływ na kurs w ciągu najbliższych tygodni/miesięcy.

Kolejnym powodem może być kradzież z giełdy Binance, gdzie za pomocą kluczy API nieostrożnych użytkowników, hackerom udało się nie tyle ukraść tokeny monet co podbić kurs małej kryptowaluty viacoin aby je za chwilę sprzedać, mimo że giełda twierdzi że nie doszło do kradzieży i środki zostały zablokowane, w sieci pojawiają się sygnały że kilku osobom udało się sprzedać viacoin w wysokiej cenie i wysłać zarobek np. w btc na inną giełdę, gdzie jak się można domyślać zostały sprzedane. Skoro udało się to zwykłym użytkownikom to niemu nie miałoby się udać ludziom którzy całą tą akcję przygotowali.

Warto również wspomnieć o ukaraniu przez Japońskich regulatorów siedmiu giełd kryptowalut, które nie spełniają norm ochrony użytkownika. Japoński regulator finansowy ukarał siedem giełd kryptowalut w kraju, zawieszając działalność dwóch z nich. "Agencja obawia się kolejnego włamania jak na giełdę Coincheck", oświadczyła po niedawnych kontrolach wszystkich giełd kryptograficznych w Japonii, które wykazały niewystarczające środki ochrony klienta. Bit Station i FSHO zostały zobowiązane do zawieszenia działalności od 8 marca do 7 kwietnia. Oba są quasi-operatorami, co oznacza, że ​​mogą prowadzić wymianę kryptograficzną, podczas gdy ich rejestracje w FSA są w toku. Agencja zwróciła się również do obu giełd o przedłożenie planów poprawy pracy do 22 marca.

Wszystkie te wydarzenia zbiegły się razem w czasie, co w połączeniu z paniką spowodowało spadek BTC do około 8400$. W obecnej chwili jest to około 8770$, niema jednak pewności czy to koniec spadków.

Jeśli uważasz że nasz serwis przyczynia się do rozwoju branży kryptowalut i blockchain, udostępnij ten artykuł i polub naszą stronę na facebooku abyś był zawsze na bieżąco z informacjami.
Zapraszamy także do podzielenia się swoją opinią pod artykułem w komentarzach.

Binance znalazł się w centrum zainteresowania po błędzie, który stworzył wielkich zwycięzców i przegranych. W ciągu kilku minut viacoin napompował się 70x. Aby pogłębić dramat, bitcoin doświadczył ogromnej wyprzedaży wkrótce po wieściach z SEC. Binance zawiesił wypłaty, gdy badał sprawę, ale od tego czasu zostały one ponownie aktywowane. Środa, 7 marca, zapisze się jako niezapomniany dzień w krótkiej historii giełdy, ale z happy endem.

Schematy pomp & dump nie są niczym niezwykłym na giełdach kryptowalut, ale nie była to zwykła pompa. To była mega pompa, która wysłała viacoina z 3 do 200 dolarów w rekordowym czasie. Binance nie został zhackowany. Raczej skompromitowany API jest winowajcą tego, co było niezwykle sprytnym atakiem. Po pierwsze, bot sprzedał wszystkie altcoiny na dostępnych kontach po cenach rynkowych, powodując morze czerwieni. Wówczas BTC zyskał i wprowadził je do viacoina. Mogło to nastąpić nielegalnie, ale jeśli kiedykolwiek miał miejsce jakaś misja "to the moon", to właśnie tak, jak to zilustrowano jednemu z użytkowników serwisu Twitter , zielona świeca stała dumnie w środku.

Świeżo wytworzone viacoin było spektakularne, ponieważ sprzeniewierzone krypto potencjalnych setek handlowców zostało użyte do wysłania monety wysoko na księżyc. Jeden z handlowców przechwalał się, że zarobił 300,000 $ w BTC z pompy, a następnie wycofał ją na Coinbase, zanim Binance połapał się i wyłączył wycofywanie. Konto Twittera użytkownika wkrótce zniknęło. Kolejny podobno stracił 0,5 BTC, chociaż Binance od tamtej pory odtworzył wszystkie fundusze klientów.

Altcoinbot.io został zasugerowany jako najbardziej prawdopodobny winowajca oszustwa. Zazwyczaj takie boty wymagają od handlowców przesłania klucza API powiązanego z giełdą. Ten klucz umożliwia botowi dokonywanie transakcji w jego imieniu, ale nie może robić wypłat, użytkownicy stracili altcoiny, a następnie ich funduszami napompowano VIA. Twórca viacoin Romano został zmuszony do przejścia do defensywy, bo niektórzy ludzie sugerowali, że to jego plan był wykonywany.

Teorie spiskowe zostały wzmocnione przez fakt, że Romano mówił o majstrowaniu przy swoim własnym bocie handlowym w ciągu ostatnich kilku dni. Wydaje się, że nie miał wcześniej pojęcia o tym wydarzeniu z góry i nie ma dowodów, które wskazywałyby na jego zaangażowanie. "Przynajmniej haker ma dobry gust" - zaczął żartować, dodając "Żarty na bok" Nie mam nic wspólnego z dziwnym zachowaniem Binance. Jeśli plotki są prawdziwe, życzę sobie, żeby kupili inną monetę zamiast Viacoin. Prawdopodobnie wybrali monetę z najniższym market cap, najłatwiejszą do napompowania. "

W oświadczeniu Binance powiedział:

Prowadzimy dochodzenie w sprawie raportów niektórych użytkowników mających problemy z ich funduszami. Nasz zespół jest świadomy i bada sprawę. Od tego momentu jedyne potwierdzone ofiary zarejestrowały klucze API (do użycia z botami lub innymi). Nie ma dowodów na to, że platforma Binance została naruszona. Prosimy o cierpliwość, a my dostarczymy aktualizację tak szybko, jak to możliwe. Wypłaty są chwilowo wyłączone.

Niektórzy użytkownicy, których dotyczył ten problem, są przekonani, że nigdy nie korzystali z interfejsu Binance API, ale dyrektor giełdy przypisał to wcześniejszym atakom typu phishing. Bardziej wyrafinowany niż konwencjonalny atak phishingowy, ta instancja kradnie dane logowania użytkownika za pośrednictwem praktycznie nieodróżnialnego adresu URL, a następnie przekieruje je do prawdziwej strony Binance. Atakujący nie byłby wcale widoczny, do dzisiaj.

W dramatyczny dzień dla rynków, bitcoin spadł gwałtownie poniżej 10 000 $, ponieważ cały zakres incydentu Binance wciąż słabnie. Altcoiny również zostały poważnie dotknięte spadkami, nie tylko na Binance. Ostry spadek Bitcoina niekoniecznie jest powiązany z Binance - prawdopodobną przyczyną jest SEC zwalniająca dyrektywę dotyczącą nielegalnych platform transakcyjnych - choć incydent mógł pomóc. Jeśli udowodnione zostanie, że bot transakcyjny jest za to odpowiedzialny, może to spowodować, że inwestorzy będą dwa razy zastanawiać się nad tym, komu przekazują klucze API w przyszłości. Platformy stron trzecich mogą nie być w stanie uzyskać dostępu do funduszy użytkowników, ale nadal mogą siać spustoszenie, jak pokazują dzisiejsze wydarzenia.

Na plusie jest szczęśliwe zakończenie tej historii, jak wyjaśnia dyrektor generalny Binance Changpeng Zhao:

Binance odwróci wszystkie nieregularne transakcje. Wszystkie depozyty, transakcje i wypłaty są wznawiane. Napisze bardziej szczegółowy opis tego, co wydarzyło się wkrótce. Co ciekawe, hakerzy stracili monety podczas tej próby. Przekażemy je do zbiórki charytatywnej Binance.

My zalecamy szczególną ostrożność podczas wklejania kluczy API z giełd do innego oprogramowania, jak widać może się to skończyć bardzo źle.

Jeśli uważasz że nasz serwis przyczynia się do rozwoju branży kryptowalut i blockchain, udostępnij ten artykuł i polub naszą stronę na facebooku abyś był zawsze na bieżąco z informacjami.
Zapraszamy także do podzielenia się swoją opinią pod artykułem w komentarzach.

To gdzie mieszkasz na świecie wpływa na to, jak opłacalna jest twoja operacja wydobycia bitcoinlub innych kryptowalut, które opierają się o metodę PoW. Dane zebrano dzięki analizom światowych cen energii elektrycznej przez firmę oświetleniową Elite Fixtures, dane te zmapował serwis Bitcoinist.

Ceny energii na całym świecie różnią się w zależności od szeregu czynników, w tym dotacji rządowych i dostępu do zasobów naturalnych. Te same czynniki wpływają na to, ile kosztuje uruchomienie energochłonnych komputerów znanych jako koparki Bitcoin, które rozwiązują bardzo złożone problemy matematyczne, aby zdobyć Bitcoin.

Jedna z najbardziej wydajnych koparek, Bitmain Antminer S9, zużywa 1350 W podczas pracy. To taka sama ilość energii elektrycznej, jaką można wykorzystać w suszarce z ustawieniem maksymalnym.

Przy średniej 12.203 USD kosztów energii elektrycznej za Bitcoin, region Oceanii z kropkami na wyspach jest najdroższym obszarem na świecie dla górnictwa, następnie Ameryka Południowa na poziomie 7 150 USD, Europa na 6 695 USD, Azja na 6378 USD, Środkowy Wschód na 6 249 USD, i Ameryce Północnej na 5 456 $. Afryka jest najtańszym regionem górniczym, kosztującym średnio 4 626 USD energii elektrycznej za BTC.

Średni koszt elektryczny wydobycia 1 bitcoina we wszystkich krajach wynosi 7 295 USD. Koszty energii elektrycznej w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych spadły o ponad 2000 USD poniżej średniej. A z 1 BTC, który zarobi ponad 10 000 $ na dzisiejszym rynku, wysokie rachunki za energię elektryczną mogą wynagrodzić wypłaty.

Ważne jest, aby pamiętać, że w badaniu wzięło udział tylko 111 spośród 195 krajów na Ziemi. Bezbarwne rejony na mapie reprezentują kraje, które nie były reprezentowane w badaniu.

Krajem o najwyższych kosztach energii na wydobycie bitcoin jest Korea Południowa - 26.170 USD za BTC. Bloomberg podał w ubiegłym roku, że gwałtownie rosnące ceny energii elektrycznej w tym kraju, spowodowane taryfami, sprawiają, że wiele gospodarstw domowych płaci za energię więcej niż fabryki.

Najtańszym krajem wydobycia jest Wenezuela za jedyne 531 USD za BTC. Socjalistyczny naród południowoamerykański był jedynym krajem, który uzyskał potrójną cyfrę, częściowo z powodu mocno subsydiowanych cen energii elektrycznej.

Polska plasuje się w średniej europejskiej na poziomie 6931$.

Ceny energii potrzebne w górnictwie Bitcoin zawsze były przeszkodą. Niektórzy górnicy obniżają koszty, wprowadzając ekologiczne technologie odnawialne, takie jak panele słoneczne. Moonlite.io to jedna firma, która chce uruchomić wydobycie w 100% z odnawialnych źródeł. Ponadto prezes New Power Power Authority otwarcie mówi o zapewnieniu tańszej energii elektrycznej do wydobywania bitcoin.

Jeśli uważasz że nasz serwis przyczynia się do rozwoju branży kryptowalut i blockchain, udostępnij ten artykuł. Zapraszamy także do podzielenia się swoją opinią pod artykułem w komentarzach.

 

W ubiegłym tygodniu trzy największe giełdy kryptowalut obniżyły opłaty za przesył bitcoin nawet o połowę. Podczas gdy średnia cena wysyłania bitcoin spadła w ostatnim czasie dość znacznie, oszczędności te nie zostały jeszcze przekazane na wymianę klientów. Teraz Binance, Bitfinex i Kraken zmniejszyli swoje opłaty dzięki zwiększonemu przydziałowi Segwit i grupowaniu transakcji.

Bitcoin jest teraz dość tani do przesłania - w niektórych przypadkach tańszy niż ethereum. Obecnie około 10 satoshis na bajt, który działa za około 30 centów za typową transakcję. Wielu użytkowników bitcoin wysyła kryptowaluty tylko wtedy, gdy je wycofują z giełdy, do portfela, który kontrolują lub do innej giełdy. A dzięki giełdom kryptowalutowym ustalającym własne dodatkowe opłaty, ostatnie obniżenie fee za wysyłanie nie przeszły do ​​użytkowników. Do zeszłego tygodnia wciąż kosztowało to około 10 USD, aby wycofać BTC z giełdy, takiej jak Kucoin lub Binance. Podczas gdy ten pierwszy jeszcze nie obniżył swoich opłat, Binance tak.

Teraz kosztuje to 0,0005 BTC, czyli około 5,70 USD po aktualnych cenach, aby wycofać BTC z Binance. W międzyczasie Bitfinex obniżył o jedną trzecią swoje opłaty, które wynoszą obecnie 0,0004 BTC, głównie wymiana adresów na Segwit jest przyczyną oszczędności. Ostatecznie, Kraken obniżył opłaty do 0,0005 BTC.

Istnieją dwa powody, które przypisuje się obniżeniu opłat giełdowych i późniejszych oszczędności dla ich użytkowników: Segmentacja i grupowanie transakcji. Po tym, jak Coinbase i GDAX rozpoczęły wdrażanie Segwit w dniu 23 lutego, liczba adopcji segwit wzrosła z 20% wszystkich transakcji do ponad 30%, a od tego czasu utrzymuje się na tym samym poziomie. 28 lutego wydobyty został blok bitcoin zawierający rekordową liczbę 65% transakcji na Segwit.

Ze względu na dużą liczbę transakcji giełdy bitcoin wysyłają wiele transakcji jednocześnie, grupowanie może potencjalnie zapewnić jeszcze większe obniżki kosztów niż Segwit. Trudno jest określić procent transakcji, które są grupowane według dostępnych danych blockchain. Można jednak wnioskować, że ich liczba wzrasta. Coinmetrics wskazuje, że obecnie wysyłane jest około 10 miliardów BTC dziennie, tyle samo co w listopadzie ubiegłego roku. Różnica polega na tym, że w celu osiągnięcia tej liczby zajęło to 300 000 transakcji dziennie, w porównaniu do 180 000 obecnie. Przy 60% wolumenu transakcji w listopadzie, prawdopodobnie grupowanie odgrywa coraz większą rolę.

Podczas gdy wiadomości z Bitfinex, Kraken i Binance są mile widziane, ciężar spoczywa teraz na innych giełdach. Na przykład Bittrex pobiera obecnie 0,001 BTC (11,50 USD) za wypłaty, a Coinbase jeszcze nie obniżyło opłat, chociaż obejście pozwala klientom przenieść ich krypto do GDAX za darmo i wycofać z niego bez opłat. Inne giełdy, takie jak Kucoin, jeszcze nie obniżyły opłat. Niemniej jednak od początku roku dokonano znacznego postępu, który dobrze wróży dla wykorzystania i płatności poprzez bitcoin.

Jeśli uważasz że nasz serwis przyczynia się do rozwoju branży kryptowalut i blockchain, udostępnij ten artykuł. Zapraszamy także do podzielenia się swoją opinią pod artykułem w komentarzach.

Sąd Miejski w Sankt Petersburgu zakazał korzystania z 40 witryn powiązanych z bitcoinem, oferujących informacje o kryptowalutach i usługach wymiany w Rosji. Zakaz został nałożony przez sąd okręgowy w maju ubiegłego roku, na wniosek prokuratury. Zabroniono "rozpowszechniania informacji" o bitcoinach, a także kupowania i sprzedawania kryptowalut.

Sąd Miejski w Sankt Petersburgu wprowadził zakaz, który dotyczył ponad 40 stron internetowych związanych z Bitcoinem. Został nałożony przez sąd okręgowy w maju 2017 r., Na wniosek prokuratury w północnej stolicy Rosji. Skutecznie ograniczył dostęp do platform internetowych i uniemożliwił usługi wymiany oferowane przez niektóre z nich.

Po zeszłorocznym zakazie, właściciele stron złożyli apelację do lokalnych organów sądowych do decyzji w drugim co do wielkości rosyjskim mieście. Sąd Okręgowy Oktyabrsky stwierdził, że rozpowszechnianie informacji o bitcoinach i wykorzystaniu kryptowalut było nielegalne w Federacji Rosyjskiej. Decyzja została przekazana rosyjskiej agencji nadzoru telekomunikacyjnego Roscomnadzor, która miała zablokować witryny.

"Rzeczywiste istnienie kryptowalut poza ramami prawnymi nie przewiduje wprowadzenia mechanizmów prawnych w celu zapewnienia, że ​​strony wypełniają swoje obowiązki", dekretował orzeczenie pierwszej instancji. Sąd okręgowy zauważył również, że bitcoin "nie był poparty prawdziwą wartością", a jego użycie było anonimowe. Stwierdził, że rosyjski rubel jest jedyną oficjalną walutą w kraju, wskazując, że wydawanie innych walut i surogatów pieniężnych było zabronione.

Według sędziów kryptowaluta "nie ma podmiotu, który gwarantuje warunkową siłę nabywczą". Obawiali się, że "emisja i obieg bitcoinów jest całkowicie zdecentralizowany" i nie było żadnych regulacji państwowych. Sąd ostrzegł, że kryptowaluty, takie jak bitcoin, przyczyniają się do rozwoju szarej strefy i nie mogą być wykorzystywane przez obywateli i podmioty prawne w Federacji Rosyjskiej.

Teraz sprawa zostanie zwrócona do Sądu Okręgowego Oktyabrsky. Zgodnie z rosyjskim prawem powinien on zostać ponownie rozpatrzony przez nowy organ sądowy.

Władze rosyjskiego kapitału wciąż przygotowują nowe przepisy regulujące sektor kryptowalutowy. Ustawa o "cyfrowych aktywach finansowych" i finansowaniu społecznościowym została zaproponowana przez Ministerstwo Finansów, pomimo nieporozumień z Centralnym Bankiem Rosji dotyczących obrotu i handlu kryptowalutami. Wiele innych projektów dotyczących różnych aspektów gospodarki cyfrowej również czeka w Dumie Państwowej. Było wiele wezwań do regulowania kryptowalut w Federacji Rosyjskiej. Niedawno szef sejmowej Komisji Polityki Gospodarczej Sergey Zhigarev proponował zalegalizowanie kryptowalut w celu przyciągnięcia inwestycji zagranicznych.

Instytucje federalne zostały skrytykowane za ich powolny postęp. Zainteresowane strony i urzędnicy regionalni wezwali rosyjski rząd do nadrobienia zaległości w stosunku do innych krajów. Przewodniczący Komitetu ds. Rynku Finansowego w Dumie Anatolij Aksakow powiedział, że jego członkowie próbują przyspieszyć proces prawny i byli gotowi wprowadzić projekt ustawy w izbie niższej rosyjskiego parlamentu. Eksperci z branży kryptograficznej twierdzą, że proponowane przepisy pozostawiają wiele problemów nierozwiązanych i wymagają rewizji przed ich ostatecznym przyjęciem.

 

Bitbay

 

Reklama