Jeden z siedmiu członków rady państwa Szwajcarii oświadczył, że blockchain pewnego dnia "wejdzie w całą naszą gospodarkę", zgodnie z transkrypcją opublikowaną przez Federalny Departament Spraw Gospodarczych.

Szwajcarski radny federalny Johann N. Schneider-Ammann oświadczył podczas przemówienia na konferencji Crypto Valley w Bernie, że:

Prawie nikt nie wątpi, że blockchain przenika całą naszą gospodarkę.

Jednak Schneider-Ammann dodał, że w tym momencie Szwajcaria nie ma wystarczającej wiedzy na temat nowych technologii, "ich potencjału i ryzyka", zauważając, że "decydującym czynnikiem" będzie nacisk na edukację techniczną:

Musimy jeszcze bardziej położyć nacisk na cyfryzację i technologię w szkołach. Potrzebujemy więcej specjalistów IT (nie wspominając o ekspertach Blockchain). Potrzebujemy więcej projektów badawczych i profesorskich w tej dziedzinie.

Schneider-Ammann zauważył także, że potrzebne są regulacje w zakresie blockchain, kryptowaluty i Initial Coin Offerings (ICO), wymieniając "Blockchain Task Force" współpracującą z prywatnymi podmiotami prowadzonymi przez niego i ministra finansów Ueli Maurera:

Ale żeby było jasne, dobre ramy ekonomiczne nie oznaczają dawania carte blanche! Nadużyciom należy również zapobiegać w nowym cyfrowym świecie. A firmy potrzebują pewności prawnej. W przeciwnym razie inwestycja zostanie wstrzymana. 

Szwajcaria została określona jako krypto-naród , szczególnie w odniesieniu do "Crypto Valley" Zug, ze względu na przyjazne dla kryptografii przepisy podatkowe i "zrównoważone podejście" do tokenów wydanych w ICO. Na początku czerwca Zug ogłosił, że latem tego roku odbędzie się pierwsze głosowanie miejskie na blockchainie.

Szwajcarski bank, Hypothekarbank Lenzburg, ogłosił w tym tygodniu, że zamierza prowadzić konta bankowe firmom związanym z krypto-walutą, coś, co wiele starych instytucji finansowych odmawia. Szwajcarja od dawna jest postrzegana jako postępowe społeczeństwo, Szwajcarzy znów prowadzą, tym razem w rewolucji krypto.

Marianne Wildi CEO Hypothekarbank Lenzburg, wyjaśniła:

Jako bank, który dostosowuje się technologicznie i realizuje wspólną strategię w dziedzinie fintech, jest również kwestią wiarygodności we współpracy z młodym sektorem firm kryptograficznych i blockchain w Szwajcarii.

Szwajcarski bank ma już 150 lat i od tego czasu przekształcił się w hipotecznego, detalicznego i prywatnego dostawcę usług bankowych, działającego lokalnie, będąc publicznie notowanym na giełdzie.

Szwajcarzy byli jednymi z pierwszych, którzy naprawdę widzieli potencjał krypto, stając się mekką dla osób zainteresowanych technologią i inkubacją startupów po drodze. Jako rywal do Doliny Krzemowej w USA, obszar w Zug został uznany za Dolinę Crypto ze względu na szeroki entuzjazm dla firm kryptowalutowych. Mimo to, ogłaszając nową politykę, Hypothekarbank Lenzburg jest pierwszym bankiem w kraju, który przyjmuje firmy kryptograficzne.

Hypothekarbank Lenzburg jest jedynym szwajcarskim instytutem, który prowadził tak zwaną "otwartą bankowość" i otworzył interfejsy dla współpracy fintech. Dzięki wewnętrznemu systemowi bankowości podstawowej bank może "sprostać szerokiemu zakresowi potrzeb" dzięki modułowemu podejściu.

 

Szwajcarski rząd federalny wezwał do zbadania zagrożeń i możliwości wprowadzenia "e-franków", proponowanej kryptowaluty państwowej zasilanej technologią blockchain.

Rada Federalna, siedmioosobowa rada wykonawcza Szwajcarii, która stanowi rząd federalny, wyraziła poparcie dla przeprowadzenia oficjalnego rządowego studium na temat możliwości uruchomienia kryptowaluty państwowej.

32-letni szwajcarski prawodawca, Cédric Wermuth, który jest wiceprzewodniczącym Partii Socjaldemokratycznej, bronił formalnej propozycji w czasie, gdy wiele innych narodów, w tym Chiny, Singapur, Kanada, Izrael, Anglia i wiele innych, aktywnie badają możliwość stworzenia kryptowaluty wspieranej przez bank centralny.

Popierając apel młodego polityka o badania, Szwajcarska Rada Federalna stwierdziła:

Rada Federalna ma świadomość głównych wyzwań, zarówno prawnych, jak i monetarnych, którym towarzyszyłoby korzystanie z e-franków. Zwraca się o przyjęcie wniosku w celu zbadania zagrożeń i szans związanych z e-frankiem oraz wyjaśnienia prawnych, gospodarczych i finansowych aspektów e-franka.

Teraz musi to zatwierdzić Rada Narodowa, należy zdecydować, czy chce poprzeć federalny wniosek o badanie. Jeśli zostanie zatwierdzony, zadanie to zlecone szwajcarskiemu ministerstwu finansów w celu przeprowadzenia badań i ostatecznego opracowania badań wspieranych przez rząd.

Jest to warty odnotowania rozwój ze Szwajcarii, kraju powszechnie uznawanego za najbardziej przyjazną jurysdykcję dla kryptowalut i ofert monet początkowych (ICO), radykalnie nowej metody pozyskiwania funduszy poprzez kryptowaluty. Wcześniej, w lutym, szwajcarski organ nadzoru i nadzoru finansowego, Urząd Nadzoru Rynku Finansowego (FINMA), opublikował wytyczne dla operatorów do startów ICO w tym kraju.

W styczniu szwajcarski minister gospodarki Johann Schneider-Ammann wezwał Szwajcarię, by stała się "krypto-narodem" i wezwała naród do budowania przyjaznej atmosfery dla kryptowalut, np. tak jak miasto Zug, szwajcarskie miasto, które stało się znane jako "Crypto Valley". Kanton Zug, jeden z najmniejszych i gęściej zaludnionych kantonów, staje się centrum rozwoju kryptowalut w Szwajcarii.  4 z 10 największych projektów ICO pochodzi ze Szwajcarii.

Szwedzcy badacze i informatycy również opracowywali wdrożenie własnego odpowiednika narodowej waluty, która nosiłaby nazwę „e-korona”. Jeszcze kilka lat dzieli nas od potencjalnego uruchomienia narodowej kryptowaluty Szwecji. W celu rozwoju „E-korony”, Reichsbank zorganizował 10 pełnoetatowych miejsc pracy i budżet w wysokości około 340 000 euro na pracę nad tworzeniem „e-korony”.

Polski Akcelerator Technologii Blockchain działający do 18 stycznia br. pod patronatem Ministerstwa Cyfryzacji również pracuje nad utworzeniem i implementacją wirtualnej waluty złotówki – dPLN. Niestety, po artykule w Puls Biznesu pod tytułem "Polska szykuje kryptozłotego" Ministerstwo Cyfryzacji wycofało patronat dla Polskiego Akceleratora Technologii Blockchain, twierdząc, iż nie przyczynia się do współtworzenia rozwiązań kryptowalutowych na terenie Polski. Od tego momentu, polskie instytucje finansowe rozpoczęły nagonkę na polski rynek kryptowalut i technologii blockchain.

Piąta co do wielkości platforma handlowa kryptowalut na świecie pod względem wolumenu obrotu, zamierza przenieść swoją działalność do Zug w Szwajcarii.

Jean Louis van der Velde, dyrektor generalny Bitfinex, potwierdził plany giełdy we wtorek w szwajcarskiej gazecie biznesowej Handelszeitung. Przywódcy Bitfinex podobno kilkakrotnie spotkali się z Sekretariatem Generalnym ds. Międzynarodowego Finansowania SIF, a także z Radnym Federalnym Johannem Schneider-Ammannem, który kieruje Departamentem Ekonomicznym Szwajcarii.

"Szukamy nowego miejsca zamieszkania dla Bitfinex i spółki macierzystej iFinex, gdzie chcemy połączyć operacje wcześniej rozproszone w kilku lokalizacjach" - powiedział van der Velde der Blatt.

Specjaliści ds. Rozliczeń w Szwajcarii, którzy są zaznajomieni z tą sprawą, mówią, że Bitfinex zostanie włączony jako spółka akcyjna w drodze z Brytyjskich Wysp Dziewiczych do Szwajcarii, a zatem zostanie wydzielony z poprzedniej spółki macierzystej, iFinex. Obecny zespół kierowniczy, kierowany przez Holendra van der Velde, planuje także osiedlić się w Szwajcarii. Zarówno dział prawny, jak i finansowy, a także dział techniczny będą działały w przyszłości ze Szwajcarii.

Choć giełda rozważa także Londyn jako możliwą alternatywę, Szwajcaria znajduje się "na szczycie listy jurysdykcji", powiedział van der Velde dla Handelszeitung, kontynuując, że giełda jest gotowa do współpracy z organami regulacyjnymi w celu spełnienia następujących warunków:

"Chcemy być najbardziej przejrzystą ze wszystkich giełd i spełnić wymagania szwajcarskiego regulatora."


Zug okazał się atrakcyjną lokalizacją dla wielu firm kryptograficznych. Między innymi: Xapo , ShapeShift , Monetas, Etherisc, Fundacja Lisk a także fundacja i zarządzanie Ethereum.

W Szwajcarii Mieszkańcy miasta Chiasso zapłacą podatek Bitcoinem od stycznia 2018r. Jest to pilotażowy program tego rodzaju zaproponowany przez Chiasso zakłada akceptację płatności podatkowych w bitcoinach do wysokości równowartości 250 franków (rozwiązanie zaproponowane przez Zug ogranicza płatności tego rodzaju do równowartości 200 franków w bitcoinach). 


Zanim zdecydowano się na tego rodzaju zamiany w systemie podatkowym, władze Chiasso prowadziły kilkumiesięczne konsultacje z lokalnymi firmami operującymi w sektorze kryptowalut i szerzej pojętej technologii łańcucha bloków. Tych z kolei, ostatnimi czasy, znacząco przybywa - zarówno w kantonie Ticino, w którym położone jest Chiasso, jak i we wspomnianym już kantonie Zug. To jednak nie jedyne miejsca w tym kraju w których technologia kryptowalut zyskuje ostatnimi czasy znacząco na popularności.


Ponadto, Chiasso planuje również organizację regularnych konferencji z udziałem przedstawicieli branży, a nawet prowadzenie zaawansowanych szkoleń w szkołach średnich, mających na celu podniesienie wiedzy uczniów na temat technologii kryptowalut.

 

Bitbay

 

Reklama