BitBay na Maltę, KNF marnuje pieniądze podatników

BitBay, największa i najbardziej popularna Polska giełda kryptowalut oficjalnie przenosi się na Maltę. Sylwester Suszek, prezes i założyciel giełdy BitBay potwierdził podczas wczorajszego Kongresu Bitcoin, iż firma zmienia swoją lokalizację. Zmiana siedziby firmy wisiała w powietrzu od kilku miesięcy, głównie z powodu irracjonalnych przepisów polskiego prawa, restrykcji ze strony Komisji Nadzoru Finansowego, jak i Krajowej Administracji Skarbowej. Przeniesienie na Maltę pozwoli giełdzie „rozwinąć skrzydła”, ale spowoduje również odpływ kapitału z kraju, jak i wycofanie się największego gracza rynku kryptowalut w Polsce.

Informacja o przeniesieniu giełdy kryptowalut BitBay na Maltę to strzał w kolano polskich decydentów. Swoimi irracjonalnymi działaniami, urzędnicy Ministerstwa Finansów, Komisji Nadzoru Finansowego, jak i Krajowej Administracji Skarbowej zabijają rozwijający się rynek kryptowalut w Polsce.  Jeśli tak duży gracz jak BitBay opuści finansowe granice naszego kraju, może to rozpocząć falę przenoszenia się innych przedsiębiorstw i firm za granicę.

KNF marnuje nasze pieniądze

Komisja Nadzoru Finansowego postanowiła przejść do bardziej kreatywnej walki z kryptowalutami i inwestowaniem na Foreksie. Chce wydać ponad pół miliona złotych na kampanię ostrzegawczą w mediach.

Otwartą walkę z kryptowalutami KNF i Narodowy Bank Polski rozpoczęły pod koniec ubiegłego roku. To wtedy powstała strona internetowa uwazajnakryptowaluty.pl promowana m.in. hasłem: "Bitcoin powinien zostać zdelegalizowany". Obie instytucje firmowały także klipy zamieszczone na Youtubie, w których jasno tłumaczono, jakie ryzyko niosą ze sobą inwestycje w cyfrowe waluty. Dwa miesiące później okazało się, że za negatywną kampanię NBP i KNF zapłaciły 90 tys. zł.

Tamta akcja okazała się być dopiero początkiem. Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała bowiem ogłoszenie o przetargu na realizację kampanii społecznej ostrzegającej nie tylko przed kryptowalutami, ale również piramidami finansowymi czy działaniem na rynku Forex.

Instytucja odpowiedzialna za pilnowanie przestrzegania zasad polskiego rynku finansowego chce także, by dzięki kampanii więcej Polaków dowiedziało się o istnieniu aplikacji KNF Alert.

Jak czytamy na stronie jednego z dystrybutorów darmowych aplikacji, ta udostępniona przed Komisję pozwala "na intuicyjne i szybkie wyszukiwanie podmiotów znajdujących się na >Liście ostrzeżeń publicznych Komisji Nadzoru Finansowego<". Ponadto posiadacze aplikacji są regularnie informowani o wpisaniu nowych podmiotów na listę.

Za kampanię KNF chce zapłacić pół miliona złotych netto. To 615 tys. zł, jeśli uwzględnimy podatek VAT. Za taką kwotę Komisja oczekuje 30-dniowej kampanii. Termin składania ofert upływa 18 maja. Firma zostanie wybrana na podstawie trzech kryteriów, z których najważniejszym będzie gwarantowana liczba odbiorców. Dwie pozostałe to wysokość prowizji dla firmy oraz sposób wyboru grup docelowych.

Dość dobrze zaistniałą sytuację opisuje mem który krąży w internecie.

Paranoja polskich władz zdaje się nie mieć końca, z jednej strony wydawać by się mogło że są szanse na normalne uregulowanie rynku dzięki stworzonemu zespołowi, który działa w sejmie i rozmawia z ludźmi ze środowiska krypto, odwołanie PCC, jednak jak widać KNF nie zwraca na to uwagi. Urzędnicy biorą się za zakazywanie i regulacje czegoś o czym kompletnie nie mają pojęcia. Urzędnicy marnują pieniądze podatników kłamliwymi kampaniami, nie mającymi nic wspólnego z rzeczywistością, poza tym marnują się pieniądze z podatków, które giełdy i firmy technologiczne mogłyby płacić w Polsce. Ogromna szansa dla Polski na udział w budowaniu cyfrowej przyszłości blockchain i ogromne pieniądze, które za tym idą uciekają za granicę.

Szykuje się również kontr kampania informacyjno edukacyjna dla KNF i NBP ze strony środowiska kryptowalut. Więcej szczegółów wkrótce.

Oceń ten artykuł
(2 głosów)
Bitcoin-online

Strona nie jest poradnikiem inwestycyjnym i nie ponosi odpowiedzialności za inwestycje.

https://bitcoin-online.pl

1 komentarz

  • Link do komentarza UseWAW środa, 16 maj 2018 12:31

    Porównanie 500k PLN do braku środków na kolejny socjal to dość płytki argument na poziomie Korwinowskiego gimnazjum.

    Obecny rząd już wielokrotnie dał do zrozumienia, że rozwój wg niego to niekonieczne ryzyko i koszt. Najważniejsze jest żeby pracować za minimalną, nie wychylać się, przy okazji może jakieś 500+ wpadnie jako napiwek za wybranie partii. Tylko pod żadnym pozorem niech przedsiębiorcza myśl nikomu do głowy nie wpadnie. Masz pracę, to się ciesz, w weekend resecik przy alkoholu, żeby zbić jakiekolwiek indywidualizmu.

    PiS wygrał wybory, a w czasie kampanii jasno zapewniał przywrócenie konserwatywnych wartości i skrupulatnie wprowadza swój program w życie. Chociaż konserwatyzm ma wiele zalet, to wprowadza również negatywne nastawienie na wszelakie nowości i zmiany.

    Cały przewrót rządu w naszym państwie nie odzwierciedla intencji elektoratu PiS, bo chociaż wiele osób bezprecedensowo ich wspiera, to wygraną zapewnili im idioci z poprzeniego rządu. Ludzie wybierali cokolwiek byle by coś zmienić.
    I wyszło kolejne gówno.

Skomentuj

Komentując pamiętaj że nie wolno przeklinać i obrażać innych. Trzymamy się tematu. Strona bitcoin-online.pl nie odpowiada za przekonania oraz komentarze użytkowników.

 

Bitbay

 

Reklama