Daremność rządowych zakazów - Bitcoin zawsze znajduje drogę

styczeń 16, 2018 1790 0

Kryptowaluty były w pewnym momencie zagrożone przez prawie każdy kraj na świecie. Rzadko zdarza się przedsięwzięcie rządowe wykraczające poza retorykę. Osoby odwołujące się do represji często spotykają się z większym apetytem społeczeństwa na zdecentralizowane wirtualne pieniądze, co sprawia, że ​​początkowe zamieszanie jest bezowocne. Czy to komunistyczne twierdze, czy liberalne demokracje, bitcoina nie da się powstrzymać.

W odpowiedzi na niedawne oświadczenie rządu w Korei (ROK), powodujące, że media mainstreamowe ryczą o "zakazie" bitcoina, społeczeństwo południowokoreańska popędziło na wirtualne barykady. Obywatele wysyłają podpisy petycji do prezydenta. Media społecznościowe zawierały oceany gniewnych komentarzy żądających zwolnienia przestępcy. Presja rosła tak intensywnie, agencje w ramach tego samego rządu zaczęły sprzeczać się wzajemnie, kończąc na oficjalnym ogłoszeniu prezydenckim, że nie ma "zakazu". Wyczuwając otwarcie rynku politycznego, zwykle powściągliwi politycy postanowili bronić legitymacji kryptowalut.

Powyższe jest czymś w rodzaju rzadkiej historycznej kontroli naukowej w odniesieniu do tego, dlaczego bitcoinów i kryptowalut nie można zabronić. Dla naszych celów geograficzne zestawienie Korei i jego powojenna polityka pasują obok północnego sąsiada, Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej (KRLD), Korei Północnej. Oba narody dzielą półwysep, naród i historię, dojrzałą do organicznego eksperymentu w zakresie zakazu.

Kryptowaluta prawdopodobnie trafiła do KRLD przez bogatszych braci, a być może nawet Chiny w początkowych latach bitcoina. Kryptowaluty nadal stanowią problem dla kraju, coś, co musi rozwiązać problem sankcji, reżim milcząco obejmuje sposób obejścia sankcji. Prawdopodobnie najbardziej zamkniętym krajem na świecie stoi nowa rzeczywistość monetarna, która ilustruje wrodzoną moc bitcoina w najbardziej ekstremalnych okolicznościach.

Wystąpienie po ogłoszeniu, zmiany zasad, grzywny, nękanie banków, apele o współpracę międzynarodową, podatki, środki nadzwyczajne, liberalna demokracja ROK była bardzo zajęta. Ostatnia runda wiadomości od południowokoreańskich organów regulacyjnych spowodowała dwucyfrowe spadki cen bitcoina, zarówno w kraju, jak i za granicą. Ale nawet to wydaje się być tymczasowe, ponieważ rynki widzą, że bitcoin zachowuje relatywną elastyczność cenową.

Kilkanaście krajów eksperymentuje z zakazami

Bezpośrednie kontrole w różnych krajach, zarówno borykających się z bitcoinem, dają wgląd w to, jaki rodzaj zakazu jest możliwy, a co nawet ma na myśli słowo "zakaz". Bitcoin nie może być zbanowany w ostatecznym sensie, przypomina to charakter popychania solidnego balonu. Naciśnij go z jednej strony, a rośnie z drugiej strony.

Spośród 195 krajów świata, 12 otwarcie próbowało zakazać bitcoinów i krypto na różnych poziomach: Brazylia, Indonezja, Chiny, Wietnam, Izrael, Maroko, Boliwia, Algieria, Ekwador, Kirgistan, Bangladesz i Nepal.

Ta lista jest jednak myląca. Nie wszystkie rządy zakazały kryptowaluty w ten sam sposób. Na przykład Izrael skutecznie zapobiegał notowaniu akcji crypo na indeksach i pomagał praktyce banków, które nie zezwalały na prowadzenie rachunków biznesowych Bitcoin. Jednak jego premier wyraził pozytywne opinie, a inny regulator chciał, by Izrael stał się przyjaznym środowiskiem dla bitcoinów.

Warto wskazać, że Izrael jest demokracją przedstawicielską, jedną z niewielu w południowo-zachodniej Azji. Izraelska ulica pasjonuje się kryptowalutą i jej potencjałem. Podobnie jak w Korei Południowej, ma zdolność wyborczą do wpływania na wyniki, gdyby organy regulacyjne poszły o krok za daleko.

Charles Hugh Smith twierdził, że prohibicja krypto nie będzie się odbywać z powodu wpływu zamożnych inwestorów, którzy używają go jako zasobu wartości, którego nie mogą dać politycy. Jego punkt natychmiast potwierdza i wyrzuca z nich tezę demokratyczną, ponieważ wszystko sprowadza się do dźwigni władzy. Podobnie jak aktywa, takie jak mieszkania, są własnością i są ściśle strzeżone, postuluje Smith, bitcoin będzie chroniony jeszcze bardziej. Bogaci właściciele już bardzo się starali, aby waluta pozostała z dala od rządów.

W przypadku krajów Ameryki Południowej, takich jak Brazylia , Boliwia i Ekwador, wyzwania są zarówno polityczne, jak i gospodarcze, jeśli chodzi o zakaz. Bitcoin z pewnością może to reprezentować. Jednak nawet tam, gdzie ekspresja ekonomiczna jest ograniczona, a polityka jest zwariowaną mieszanką biur i komitetów, krypto znalazło drogę. Jego popularność rośnie w Ameryce Łacińskiej.

Pozostała połowa, od Chin po Nepal, nie ma prawie żadnej tradycji tego, co ktokolwiek nazwałby demokracją, choć w niektórych przypadkach rządy wycofały się i pozwoliły swoim mieszkańcom wyrazić bardziej osobistą ekonomię. To też jest dyskusyjne. W odrażających rządach, takich jak Nepal, pojawiają się pęknięcia. Wprowadzanie smartfonów jest kontynuowane, podobnie jak ogólny dostęp do Internetu. Dodaj do nich młodą populację, około 40 procent poniżej 20 lat, i istnieje przepis na krypto.

Rządy mogą zamykać strony internetowe, mogą aresztować właścicieli giełdy, mogą tworzyć piekło na pokładzie, mogą opodatkować to jako zyski kapitałowe. Rządy natomiast nie mogą powstrzymać idei, której czas nadszedł.

Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Bitcoin-online

Strona nie jest poradnikiem inwestycyjnym i nie ponosi odpowiedzialności za inwestycje.

https://bitcoin-online.pl

Skomentuj

Komentując pamiętaj że nie wolno przeklinać i obrażać innych. Trzymamy się tematu. Strona bitcoin-online.pl nie odpowiada za przekonania oraz komentarze użytkowników.

 

Bitbay

 

Reklama