The Wall Street Journal donosi, że JP Morgan Chase & Co. z Jamie Dimon "przygląda się możliwościom biznesowym na planowanym rynku bitcoin-futures" w oczekiwaniu na wprowadzenie na rynek Chicago Merc (CME) do końca roku. Powszechnie rozpowszechnione relacje o niechęci pana Dimona do bitcoinów wydają się nie dorównywać niezaprzeczalnemu wzrostowi ceny i wartości zdecentralizowanej waluty.
"JP Morgan zastanawia się, czy zapewnić swoim klientom dostęp do nowego produktu bitcoin CME poprzez swoją jednostkę maklerską typu futures" - ogłosił Wall Street Journal , cytując nienazwane źródło. "Oznacza to, że klienci banku mogliby z niego skorzystać, aby obstawiać, czy cyfrowa waluta wzrośnie czy spadnie, a JP Morgan pobierze opłaty za takie usługi."
Bank skutecznie tworzyłby rynek na kontraktach kryptowalutowych futures i ich klientach. Firma pana Dimona nie byłaby w rzeczywistości zaangażowana w bitcoin bezpośrednio, ale raczej działała jako łącząca kupujących i sprzedających.
Rzeczywiście, jak zauważa Journal , "JP Morgan już obsługuje transakcje klientów Bitcoin XBT, notowania giełdowe zaprojektowane w celu śledzenia wartości cyfrowej waluty. Bank oświadczył, że nie zajmuje pozycji w liście i po prostu kieruje klientów do kupna i sprzedaży zamówień drogą elektroniczną na giełdę. "
Wydaje się to dziwne bo firma, za pośrednictwem jej głównego rzecznika, powiedziała, że gdyby jakikolwiek personel ośmielił się choćby paplać o bitcoin, zostanie zwolniony. Dimon jest również znany jako odnoszący się do entuzjastów bitcoin jako "głupi" i zapowiadający ponury los najpopularniejszej krypto-waluty na świecie. Nawet krzyczał do niebios, że nigdy więcej nie będzie wspominał o bitcoinie.
Aby być jasnym, JP Morgan rozważa taki krok i "ocenia, czy wśród klientów JP Morgan jest popyt na proponowane kontrakty na bitcoiny CME" - ostrzega Journal , ponownie z nienazwanego źródła.
A premiera CME nie jest w żaden sposób ukryta. Regulatorzy w Commodity Futures Trading Commission (CFTC) są pod ogromną presją, aby to naprawić, a niewielu w pełni rozumie, z czym mają do czynienia, jeśli chodzi o bitcoin.
Morgan Stanley "ocenia, czy zapewnić dostęp do kontraktu bitcoinowego CME, osoby zaznajomionej z omawianą sprawą", zgodnie z raportem. Inni konkurenci zmagają się również z mroczną przyszłością kontraktów bitcoinowych: Bank of America Merrill Lynch i Goldman Sachs Group Inc.
Osobiście odradzam inwestowanie w kontrakty typu futures, i tym podobne zakłady o cenę bitcoin, są o wiele bardziej ryzykowne niż same kryptowaluty. Polecam natomiast giełdy kryptowalut np. BitBay, Bitfinex.
